
Jak napisałam w poście sprzed roku: dużego zmęczenia, potu, wysiłku i różnych komplikacji chcę jechać za rok!
I pojechałam, ponownie jako wolontariusz. W poście sprzed roku opisywałam jak to wszystko wyglądało od strony technicznej.
W tym roku byłam w totalnie innej służbie. W ubiegłym roku byłam w Kids Zone, a w tym w szatni. Trafiłam tam zupełnym przypadkiem. Myślałam...