Nie daj się zastraszyć!


 Zaczął się rok szkolny. Jedni poszli do nowej szkoły, inni mają przed sobą testy gimnazjalne bądź matury. 
Jestem teraz w trzeciej klasie, wszyscy mówili, że będzie ciężko. I to jest prawda. 
Już pierwszego dnia mówili "weźcie się w garść", "przecież za chwilę piszecie testy", "wspomnicie moje słowa...". I tak dalej, i tak dalej. Ale co to dało? 
Raz przypływ motywacji i energii, a innym stres i obawę przed niepowodzeniem. Czuję wielką presję tego, żeby już wybierać następną szkołę.
 Tytuł tego posta to nie daj się zastraszyć. Czemu? Wiem jak ciężka jest nowa szkoła, przyzwyczajenie się do nowego otoczenia, mnóstwo prac domowych, materiału do nauczenia się. Ale też ciężkie jest samo przyzwyczajenie się do nowego zakresu materiału, czasem wcześniejszego wstawania, nowych nauczycieli. Z roku na rok uczymy się większej ilości rzeczy i z roku na rok są one coraz trudniejsze. Najpierw uczysz się dodawania i odejmowania, a zaraz potem jak obliczyć wielomian.
Nie należy nad tym ubolewać, szkoła to coś cudownego - wszystko zależy od naszego podejścia.
 Jeżeli masz dużo pracy domowej wróć do domu, wyluzuj, poukładaj sobie czy coś musisz zrobić na następny dzień czy na następny tydzień.
Jeżeli nie lubisz geografii skup się na przedmiocie, który bardziej cie pasjonuje, może historia?
Jeżeli masz nauczyciela, którego nie lubisz (i wice wersa) to nie musicie przecież umawiać się na herbatki, traktuj go neutralnie. On ma tylko podać ci notatki i czegoś nauczyć, a jeżeli słabo mu to wychodzi to sam poszukaj informacji.
Jeżeli brak ci czasu to ogranicz przyjemności. Ja zawsze, gdy przychodzę do domu poświęcam pół godziny do godziny na odpoczęcie. Kładę się na łóżko i kompletnie nic nie robię, zbieram siłę. W tym czasie jem również obiad lub objado - kolacje. Czasem zjem coś słodkiego, wypiję kawę (zbożową oczywiście).
Później zabieram się za wszystko co mam do zrobienia do szkoły. Jeżeli przez to ma się nie pojawić post na blogu to poświęcę się.
Jeżeli nie potrafisz zorganizować sobie czas to poczekaj na mojego posta, który się ukaże niebawem, a jeżeli nie możesz czekać poszukaj w internecie, to kopalnia wiedzy.


 Post krótki, ponieważ nie lubię wypowiadać się na temat szkolnictwa. Nie ukończyłam jeszcze obowiązkowego nauczania, ale gdy je ukończę na pewno pojawi się długi post o tym jak narzekam. Nie chcę poruszać zbyt wielu aspektów. Rozpiszę się na ich temat w kolejnych postach.
Nadal będą się one pokazywać we wtorki i piątki. Chcę wprowadzić kilka nowych rzeczy więc zachęcam was do ankiety, która jest po prawej stronie.

Facebook: Filozofiara
Intagram: @filozofiara
Do zobaczenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Filozofie do kotleta... , Blogger