Ulubieńcy miesiąca - kwiecień ♪

 No więc, dzisiaj znowu coś innego, a mianowicie ulubieńcy kwietnia! Na początek może muzyka.
W tym miesiącu słyszałam mnóstwo nowych piosenek, które niesamowicie mi się spodobały. były to między innymi:
Say something, nie mam pojęcia jaki jest wykonawca.
Coldplay - Magic, tą akurat słyszałam już wcześniej, ale mi się o niej przypomniało i dobre wspomnienia wróciły.

Okej, teraz przejdźmy do jedzonka. Dziś zrobiłam koktajl bananowy, była to próba i wyszła całkiem smacznie.


 Użyłam jednego banana, szklanki mleka, czterech łyżek kakaa i odrobiny czekolady.
Zblendowałam banana na mus, dodałam mleko i kakao, wszystko wymieszałam, przelałam do szklanki i gotowe. Na koniec posypałam pokruszoną czekoladą.


 Zapewne niektórych to nie zdziwi, ale jeżeli chodzi o napój jest to zielona herbata, i ogólnie herbata. To chyba tyle, jeżeli chodzi o jedzenie. 
 Na początku miesiąca zakupiłam krem do rąk i paznokci. Pięknie pachnie i jest bardzo wydajny. Istnieją również inne kremu tego typu o innych zapachach i o innych właściwościach. Ja mam o zapachu kwiatu wiśni japońskiej, z witaminą F i olejkiem canola.


 Ponieważ nie mam wprawy w pisaniu tego typu postów zakończę ulubioną nową serią, którą rozpoczynam na blogu. Teraz pewnie dostanę hejty i ściski pup, ta seria to "ZNISZCZ TEN DZIENNIK, PO MOJEMU" Nie chcę mówić, że jestem oryginalna i robię to bardzo kreatywnie, po prostu wykonuję polecanie z własną interpretacją. Jak na razie wykonałam cztery zadania:



Ozdobiłam okładkę - tak, tak jest płonąca świnia.


"Oblej, rozlej, nakap, napluj, chluśnij kawą TUTAJ."


No tak. To pozostawiam bez komentarza.


I zadanie ostatnie, tym razem dla was. Przetłumaczcie to co tu napisałam, ciekawa jestem kto pierwszy przyśle mi poprawną odpowiedź. Możecie je wysyłać na adres: opetana.muffinka@gmail.com

Taki bardzo zdjęciowy post mi wyszedł, ale muszę coś takiego zrobić do niespodziewajki. Ukaże się ona pierwszego dnia wakacji czyli 27 czerwca. Ciekawi jesteście co to będzie?



Do zobaczenia!

1 komentarz:

Copyright © 2016 Filozofie do kotleta... , Blogger